Premier III RP Donald Tusk gra w piłkę z dziećmi...
Żadna oficjalna stacja telewizyjna, nie pokazała co o tym myślą prawdziwi kibice...
Jedynie TV Trwam...
______________________________________________________
W sobotę 20 sierpnia zapraszamy
1. Sierpień – miesiąc żniw i wspomnień
2. Nasi australijscy pielgrzymi w Madrycie – 26 Światowy Dzień Młodzieży
3. Sylwetka miesiąca – Joseph Conrad, Polak, marynarz, pisarz angielski
2. Nasi australijscy pielgrzymi w Madrycie – 26 Światowy Dzień Młodzieży
3. Sylwetka miesiąca – Joseph Conrad, Polak, marynarz, pisarz angielski
4. Wiadomości ze świata – Beata Rumianek
6. Trochę humoru i satyry – ortografia na wesoło: Jan Kobuszewski, Jacek Zwożniak
7. I jak zwykle urozmaicony program muzyczny
Obecni w studio:
Dana i Jerzy Moskałowie - prowadzenie
Piotr Kotarski - mix
PIELGRZYMI W MADRYCIE
Od 16 do 21 sierpnia w Madrycie odbył się Światowy Dzień Młodzieży.Przybyło tu prawie 400 tysięcy osób z całego świata. Wśród grup narodowościowych najwięcej, bo ponad 70 tysięcy było Hiszpanów i prawie tyle samo Włochów. Polacy w ilości ponad 12 tysięcy uplasowali się na szóstym miejscu za Francuzami, Amerykanami i Niemcami. Z Australii wybrało się około 3,500, a z Nowej Zelandii 300 osób. Byli też pielgrzymi z krajów, gdzie chrześcijaństwo jest prześladowane lub zabronione jak n.p. z Chin, Arabii Saudyjskiej i Kuby.
Australijscy pielgrzymi powędrowali na zlot w grupach diecezjalnych. Wielu z nich wyjechało wcześniej, aby po drodze zwiedzić rozmaite miejsca kultu. A więc, jedni wstąpili do Ziemi Świętej, inni do Rzymu lub do Hiszpanii. I właśnie do Hiszpanii dotarło 120 pielgrzymów ze sydnejskiej diecezji Broken Bay. Powędrujmy śladami tej grupy, w której uczestniczył nasz wnuk Tomek Kukiełka.
Sydney opuścili już 5 sierpnia, by w Hiszpanii odwiedzić wiele miast i ośrodków. A oto niektóre miejsca na trasie tej pielgrzymki. Szóstego sierpnia z Madrytu dotarli do Segowii, gdzie znajduje się grób jednego z patronów Dnia Młodzieży, św. Jana od Krzyża, doktora teologii mistycznej i reformatora zakonu Karmelitów Bosych. Tam zwiedzili też kościół Iglesia de Vera Cruz, zbudowany przez zakon Templariuszy w XIII wieku i zamek Alcazar, oraz podziwiali słynny rzymski akwedukt, zbudowany w pierwszym wieku po Chrystusie.
Następny przystanek to klasztor Benedyktynów w Santo Domingo de Silos, zbudowany przez św. Dominika. Tutaj duże wrażenie na młodzieży wywarły słynne śpiewy gregoriańskie. Wreszcie w pobliżu miasta Leon wędrowali drogą El Camino, która prowadzi od Pirenejów do Santiago de Compostella. A w samym Leon podziwiali prawie 200 wspaniałych witraży w trzynastowiecznej katedrze. Wreszcie przez średniowieczne miasto Astorga i miasto starej Kastylii Zamora docierają do Salamanki. Salamanka to jedno z fascynujących renesansowych miast Europy. Znajduje się tam najstarszy uniwersytet chrześcijański, zbudowany w roku 1218, stara katedra, słynny Casa de las Conchas (dom muszli) oraz jeden z najpiękniejszych placów hiszpańskich, Plaza Mayor, zbudowany w stylu osiemnastowiecznego baroku.
W pobliżu Salamanki pielgrzymi odwiedzili małą wioskę, Alba de Tormes, gdzie spoczywa ciało św. Teresy z Avila i gdzie żył św. Jan od Krzyża. Następny postój to Avila, miasto otoczone murami z jedenastego wieku. Jest tam wiele kościołów i klasztorów, związanych ze św.Teresą, która urodziła się w tym mieście. Stąd grupa z sydnejskiej diecezji Broken Bay dotarła do Toledo. Tutaj nasi pielgrzymi przez trzy dni mieszkali u rodzin hiszpańskich, które się nimi serdecznie opiekowały. Tam też brali udział w rozmaitych imprezach parafialnych oraz koncertach. A w Toledo jest mnóstwo kościołów, katedra budowana od trzynastego do piętnastego wieku oraz zamek Alcazar. Tu także przez wiele lat przebywał i zmarł słynny malarz El Greco.
Wreszcie w poniedziałek 15 sierpnia pielgrzymi przybyli do Madrytu i zostali zakwaterowani w domach akademickich. A we wtorek wieczorem na Plaza de Cibeles uroczystą Mszę Świętą na otwarcie Dnia Młodzieży odprawił arcybiskup Madrytu, kardynał Antonio Maria Rouco Varela. W następnych dniach pielgrzymi brali udział w porannych katechezach, a po południu zwiedzali miasto. Odbywało się tu wiele imprez kulturalnych, koncertów i wystaw. A jedną z głównych atrakcji było museum Prado, zawierające największy zbiór sztuki hiszpańskiej na świecie. Są tam eksponowane dzieła takich artystów jak Diego Velasquez, El Greco. Francisco de Goya, Murillo i wielu innych artystów.
W czwartek wieczorem pielgrzymi powitali papieża Benedykta XVI na Plaza de Cibeles, a w piątek wzięli udział w Drodze Krzyżowej. Przez trzy godziny nocne procesja niosąca obrazy i posągi z całej Hiszpanii przeszła od Plaza de Cibeles do Plaza de Colon. W sobotę 20 sierpnia wieczorem Ojciec Święty odprawił wieczorną liturgię, a potem rozpoczęło się nocne czuwanie pod gwiazdami, aż do niedzielnego poranku. Papiez powrócił na plac Cuatro Vientos o dziewiątej rano, aby odprawić główną Mszę Światowego Dnia Młodzieży.
A na pożegnanie Ojciec Święty Benedykt XVI przypomniał młodzieży o jej posłannictwie ewangelizacji współczesnego świata oraz oznajmił, że gospodarzem następnego Ś.D.M. będzie Rio de Janeiro. A nasza sydnejska grupa z diecezji Broken Bay powędrowała jeszcze na kilka dni do stolicy Irlandii, Dublinu, aby przeżywać dni skupienia, poświęcone modlitwie i medytacji.
Jerzy Moskała
____________________________________________
Dziś spot wyborczy Platformy Obywatelskiej - ponieważ dziennikarz nie powinien być jednostronny...:))
_________________________________________________
Czy on nie miał racji? Warto posłuchać.
Polskie media puszczały tylko urywki z tego przemówienia.
Tu w całości.
_________________________________________________
W sobotę 14 sierpnia zapraszamy
na audycję Beaty Rumianek
Wprogramie:
1. Felieton Marka Baterowicza – Bitwa o Warszawę
2. Trzecia część wspomnień Lecha Gade, uczestnika Powstania Warszawskiego
mieszkającego w Australii
3. Dr. Robert Szudziński mówi o operacjach plastycznych
4. Olga Jabłońska – sprawozdanie z ostatniej wystawy mody i biżuterii w Melbourne
5. Za telewizją Polsat, co powiedział o śmierci Andrzeja Leppera Tomasz Sakiewicz
6. Wiadomości ze świata
Obecni w studio:
Jolanta Szewczyk i Jaga Nasielska – prowadzenie
Bartosz Dziubiński - mix
_______________________________________________
Andrzej Lepper chciał w prokuraturze podać nazwisko osoby, która była źródłem przecieku o planowanej tajnej akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Mówił, że na potwierdzenie swoich słów ma dowody. Szef Samoobrony ważne dla siebie dokumenty i nagrania deponował u zaufanych ludzi. Jednym z nich był prawnik Ryszard Kuciński, który zmarł w maju b.r.
Więcej na:
http://niezalezna.pl/14370-stenogramy-zza-grobu
____________________________________________________
Z ostatniej chwili!!!
___________________________________________________
Zapraszamy na sobotnią audycję
Jolanty Szewczyk
z dnia 6.08.11
W programie:
1. Przegląd bieżących wydarzeń w Australii (spis powszechny)
2. Siedem cudów świata cz.1
3. Wiadomości ze świata – Beata Rumianek
4. Druga część rozmowy z uczestnikiem Powstania Warszawskiego - Lechem Gade (rozmawia Beata Rumianek)
5. Społeczna działalność Anny Dymnej
Obecni w studio:
Jaga Nasielska i Jolanta Szewczyk – prowadzenie
Bartosz Dziubiński -mix
___________________________________________________
Zapraszamy na audycję wspólną z dnia 30 lipca
W programie:
1. Norwegia w szoku – akty terrorystyczne , lipiec 2011 (Jola Szewczyk)
2. Wywiad z uczestnikiem Powstania Warszawskiego p. Lechem Gade, zamieszkałym w Australii (Beata Rumianek)
http://www.1944.pl/historia/powstancze-biogramy/Lech_Gade
3. Druga część rozmowy z prawnikiem obronicielem p. Krystyną Nash (Ela Celejewska)
4. Wiadomości ze świata – Beata Rumianek
5. Wystawa w Melbourne: Tutenhamon- złoty wiek faraonów, sprawozdanie Jolanty Szewczyk
6. 14-letnia polska piosenkarka Basia Bielecka w piosence japońskiej
Obecni w studio:
Jaga Nasielska i Jolanta Szewczyk – prowadzenie
Bartosz Dziubiński - mix
_________________________________________________
NAJBARDZIEJ LUBIŁ WTORKI
Wśród wielu publikacji o życiu naszego Papieża wyróżnia się opowieść o jego życiu codziennym p.t. “Najbardziej lubił wtorki” pióra księdza arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego oraz redaktorki Brygidy Grysiak. Ksiądz Mokrzycki był drugim sekretarzem Papieża przez dziewięć lat, od roku 1996 aż do 2005. W książce opowiada jak wyglądał zwykły dzień Jana Pawła w Watykanie, co go wzruszało, co czytał, co lubił śpiewać, kogo zapraszał i dlaczego lubił wtorki. Oto garść tych wspomnień o sprawach znanych i mniej znanych.
Ojciec Święty lubił patrzeć na wschód słońca i dlatego wstawał wcześnie, najpóźniej o 5.30. Po porannej toalecie odmawiał różaniec leżąc krzyżem. Później po Mszy Świętej rozmawiał z zaproszonymi osobami, mając dla każdego miłe słowo. Porannych gości było dawniej do czterdziestu, później najwyżej piętnastu. Często byli to goście z Polski, kapłani i osoby świeckie. Ale byli też prości ludzie, którzy pragnęli spotkać się z Papieżem. Po Mszy było śniadanie, na które zapraszano kilkoro gości. Śniadania były tradycyjne, polskie przygotowane przez siostry Sercanki z Krakowa. Zwykle był to jakiś serek, wędlina czy jajecznica, oraz kawa z mlekiem. Były to raczej obfite śniadania na długi, trudny dzień. Od 9.30 do 11.30 Ojciec Święty przeglądał włoskie gazety, a potem w gabinecie przygotowywał się do zajęć, pisał listy, homilie, encykliki. Potem aż do godziny trzynastej trwały audiencje codziennie z wyjątkiem środy, przeznaczonej na audiencję generalną oraz wtorków, gdy Papież miał wolne.
I właśnie te wolne wtorki lubił najbardziej. Wtedy wyjeżdżano z Watykanu po śniadaniu. Wcześniej policja przygotowywała jakieś zaciszne miejsce. Wybierano się czasem bliżej n.p. do Sanktuarium Matki Bożej w Mentorelli, a czasem dalej, do Toskanii. Po dłuższym spacerze, pod gołym niebem spożywano posiłek na plastikowych talerzach. Potem do godziny 18-tej Papież modlił się, czytał lub pisał. Czasami wieczorem żandarmi rozpalali ognisko. A Ojciec Święty i towarzyszące osoby przypominali sobie dawne czasy i śpiewali. Te chwile bardzo cieszyły Papieża i pomagały mu odzyskiwać siły.
W innych dniach na prywatnych audiencjach przyjmowano od kilku do kilkunastu osób. Jak mówiono w Watykanie, do ostatniej chwili nie wiadomo było, o której godzinie i z kim po audiencji Papież spotka się na obiedzie. W niedziele i święta często zapraszano więcej osób, więcej gości z Polski. Byli to często biskupi z Polski i oczywiście przyjaciele ze środowiska krakowskiego. W ten sposób Papież mógł się dowiedzieć o sytuacji w kraju i w polskim kościele. Bardzo Go cieszyły te polskie spotkania.
Ojciec Święty nie miał specjalnej diety. Podawano najczęściej dania kuchni włoskiej, mimo że gotowały polskie siostry. Zawsze była jakaś przystawka, jakiś makaron, mięso i mały deser. Po obiedzie chwila odpoczynku i znowu praca. Jan Paweł zamykał się w swoim gabinecie, pisał oraz czytał życiorysy świętych, dzieła współczesnych teologów, lecz także książki naukowe i z dziedziny teologii moralnej. A od czasu do czasu sięgał po Trylogię Sienkiewicza, żeby sobie przypomnieć historie, które lubił.
Wieczorem po lekturze przyjmował swoich sekretarzy, przeglądał dokumenty i podpisywał listy. Później spotykał sięz urzędnikami Watykanu i kardynałami z różnych kongregacji. Po kolacji, w której brali udział goście lub tylko sekretarze, oglądano główne dzienniki telewizyjne. Kolacje były lekkie. Jakiś rosołek albo lekka włoska zupa jarzynowa i ewentualnie kawałeczek mięsa. Deseru siostry zwykle nie podawały, bo Papież walczył z nadwagą. Lecz On tak bardzo lubił słodycze, że dosyć często dawał siostrom znak, że jednak poprosi o ciasteczko. A robił to, kreśląc palcem wskazującym na obrusie kółeczko i uśmiechając się tajemniczo. A siostry nie miały wyjścia i musiały ciasteczko przynieść! Po kolacji opowiadano o mijającym dniu, o codziennych problemach i troskach. Często potem modlono się wspólnie w intencji osób cierpiących lub zatroskanych. Potem Ojciec Święty szedł do gabinetu, gdzie pracował do późna. Przed snem, zwykle po dziesiątej wieczorem zaglądał do kaplicy na prywatną modlitwę.
Papież miał bardzo silny organizm. Wystarczyło Mu sześć godzin snu, by wstał wypoczęty. Potrafił też regenerować się w ciągu dnia. Gdy położył się na kwadrans, zmęczenie mijało. Widać to było w czasie pielgrzymek. Nawet gdy Ojciec Święty był starszy i słabszy, to dalej utrzymywał swój porządek dnia. Nie opuszczał modlitwy, dużo czytał także w języku angielskim i niemieckim. Bardzo lubił niedzielne wizytowanie rzymskich parafii. Wszak był biskupem Rzymu. Chciał odwiedzić wszystkie rzymskie parafie, a było ich ponad trzysta. Niestety nie zdążył odwiedzić ośmiu. Za to pod koniec życia zapraszał parafie do siebie, do Watykanu.
O codziennym życiu naszego Papieża pisał też Jego pierwszy sekretarz, kardynał Stanisław Dziwisz, w książce p.t. “Świadectwo”. Wspomina tam, że Jan Paweł był perfekcjonistą i pragnął maksymalnie wykorzystać czas. Planował więc skrupulatnie wszystkie swoje zajęcia: modlitwę, pracę, spotkania, posiłki z zaproszonymi goścmi, a także wypoczynek. Kardynał wspomina również wyprawy poza Rzym, głównie w rejon Abruzji. A było tych wypadów ponad sto. Utkwiła mu w pamięci szczególnie pierwsza wyprawa na narty w styczniu 1981.
A wracając do codziennego życia, warto wspomnieć, że Papież miał tylko mały prywatny apartament, składający się z gabinetu i sypialni za parawanem. Nie przywiązując wagi do wygód, tu podobnie jak w Krakowie, żył niezwykle skromnie. Obaj sekretarze Ojca Świętego wspominają wielokrotnie jak istotną była dla Niego modlitwa. Nierzadko któryś z sekretarzy, szukając Papieża, znajdował Go w kaplicy. Nie miało to nic wspólnego z dewocją. On był po prostu zakochany w Bogu i zawsze znajdował nowe słowa, aby modlić się i rozmawiać z Panem. A ksiądz Mieczysław Mokrzycki, obecny arcybiskup Lwowa, po śmierci Jana Pawła spędził następne dwa lata u boku nowego Papieża, Benedykta Szesnastego.
Było to zupełnie inne życie. A nowy Papież już nie mówił do niego “Mieciu” lecz “Mietek”. A my dziękujemy serdecznie przyjaciołom, którzy udostępnili nam obie książki.
Jerzy Moskała
________________________________________________