niedziela, 1 lipca 2007

Lipcowe wiadomości i wydarzenia

______________________________________________________

21 lipca - urodziny konwinera Radia 2000FM
- BEATY RUMIANEK
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!- od wszystkich członków naszego radia
- STO LAT W SZCZĘŚCIU I ZDROWIU - i polskie kwiatki od nas...


_______________________________________________________

Federacja Polskich Organizacji w NPW
zawiadamia,

że zaszły zmiany w regulaminie przyznawania corocznych nagród za osiągnięcia w pracy artystycznej i społecznej.

Zmieniono także nazwę i obecnie są to:

NAGRODY ZŁOTEGO ORŁA - GOLD EAGLE AWARDS

Nowy regulamin

Każda osoba, która pracuje społecznie na rzecz Polonii w Nowej Południowej Walii może zostać nominowana do nagrody ZŁOTEGO ORŁA w jednej z niżej wymienionych kategorii:

1. LITERATURA - literatura piękna, publicystyka, tłumaczenia
2. SZTUKI PLASTYCZNE - malarstwo, rzeźba, grafika, fotografia
3. TEATR, FILM, MUZYKA, POLSKI FOLKLOR
4. EDUKACJA - szkolnictwo i popularyzacja wiedzy
5. DZIAŁALNOŚĆ ORGANIZACYJNA - aktywny udział w organizowaniu życia społecznego Polonii

* Nominacji można dokonywać poprzez polskojęzyczne programy radiowe: Radio SBS, Radio 2000FM lub zgłaszając kandydatury bezpośrednio na adres e-mailowy: zloteorly@hotmail.com

* Nominacje mogą składać osoby indywidualne podając swoje imię i nazwisko oraz formę kontaktu: telefon, adres, e-mail - wyłącznie do wiadomości organizatorów.

* Każdą nominację należy uzasadnić, ustnie - jeśli nominacja odbywa się przez radio albo pisemnie - jeśli poprzez e-mail.

* Przed publicznym ogłoszeniem nominacji należy bezwzględnie uzyskać zgodę nominowanej osoby.

* Osoby, które już uzyskały nagrodę ZŁOTEGO ORŁA mogą być powtórnie nominowane w tej samej kategorii dopiero za 3 lata. Nie dotyczy to nominacji w innych kategoriach.

* Nominacje do nagrody ZŁOTEGO ORŁA będą przyjmowane przez okres dwóch miesięcy - od 1 lipca do 31 sierpnia, każdego roku.

* Ostateczną decyzję przyznania poszczególnych nagród będzie podejmowało JURY złożone z niezależnych, wysoko cenionych w polskiej społeczności osób.

* Wręczenie nagród ZŁOTEGO ORŁA będzie odbywać się na Balu Polonii organizowanym zawsze w drugą sobotę września.
_________________________________________________________

Z przyjemnością zawiadamiam, że na zaprzyjaźnionym z nami portalu internetowym - Kworum - opublikowano tysięczny felieton!

Gratulujemy i życzymy następnego tysiąca - wkrótce!
___________________________________________________

Z półki bibliotekarza:

„Homo sum” – manifestacja człowieczeństwa w Bogu, czyli dywagacje na podstawie wierszy Maryli Rose z tomików „Boże mój” i „Błękit ciszy”

Twórczość Maryli Rose to świeży i niezwykle piękny nurt humanizmu w naszym emigranckim życiu literackim. O obecności tej wspaniałej, medytacyjnej poezji na rynku wydawniczym dowiedziałam się przypadkowo od znanego w polskim środowisku literackim poety, pisarza i publicysty Marka Baterowicza. To on polecił mi te dwa tomiki poezji, o których Magdalena Ryszkowska pisze: “W swoich wierszach Maryla Rose nawiązuje do pewnych form modlitwy; medytuje nad doświadczeniem jedności: człowieka z Bogiem, człowiekaz drugą istotą ludzką i z całym światem. (…)Wyrazistym rysem tej poezji jest optymizm, ufność pokładana w Bogu, otwarcie na transcendencję, chęć wyrażenia niewyrażalnego; cechuje ją pozytywny stosunek poetki do świata.” (Medytacje Poetyckie: poezja maryli rose, http:•//medytacjepoetyckie.50webs.com/index.html, Główna.)

Kiedy stykamy się z poezją tak bardzo pochłoniętą i zafascynowaną całą gamą ludzkich przeżyć i stanów emocjonalnych, nasuwa się nam skojarzenie ze słynną myślą renesansu : „Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto” („Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce”). Znajdziemy więc w tych lapidarnych wierszach prawdziwie głęboką wiedzę o człowieku i sprawach ludzkich.

Liryczne alter ego poetki rozumie i akceptuje człowieka w jego wzlotach i upadkach, w jego duchowości i cielesności. Bogusław, bezdomny alkoholik z narracyjnego wiersza „Upadły anioł” (Błękit ciszy: medytacje poetyckie, Łódż, Kwadrat 2006, s.36.), żołnierze i więźniowie wojenni z wiersza „Kołysanka” (Boże mój : Medytacje poetyckie, Lublin, Norbertinum 2005, s.45.) – to ludzie cierpiący, postawieni w sytuacji ekstremalnej. Jedyną drogą „wybawienia” i „ocalenia” dla „upadłych aniołów” wydaje się być drugi człowiek, samarytanin siejący ziarno miłości i zrozumienia. Akt miłosierdzia ze strony bliźnich pozwala człowiekowi zatraconemu w bezmiarze alkoholowego zagubienia „pamiętać siebie”:
„więc prowadzimy go pod ręce
chwiejącego się na nogach
bo pijany
ale jeszcze bardziej
bo oszołomiony
łzy lejąc
anioły w nas widzi
…i pamięta siebie.” (op.cit., s.36.)

Akt solidarności w cierpieniu, okazany żołnierzom i więźniom wojennym przez podmiot liryczny wiersza „Kołysanka” pozwala uwierzyć w ocalającą siłę miłości:

„W pidżamy flanelowe
miękkie
ubrać chcę żołnierzy wszystkich
na każdym froncie
więźniów wojennych
po każdej stronie.” (s. 45.)

Liryczne alter ego poetki łączy się z każdym cierpiącym człowiekiem nićmi miłości, akceptacji, zrozumienia a nawet współcierpienia. Upadły anioł jest w każdym z nas, samarytanin także. Jesteśmy wszystkim i niczym, siejemy miłość, ból i … przemoc. Cieszymy się i cierpimy, kochamy i odchodzimy, rodzimy się i dojrzewamy ku Bogu i śmierci.

W poetyckiej mozaice życia, ułożonej w niekonwencjonalny sposób przez autorkę „Boże mój” i „Błękitu ciszy”, dominują motywy Boga i Miłości. Te dwa absoluty, ogarniające jednostkę i kosmos, są pytaniem i odpowiedzią, a także częścią wielkiej tajemnicy istnienia. Oto wiersz „Odpowiedź na wszystko” z tomiku „Boże mój”:

„W jednej kropli miłości
odpowiedź na wszystko
wszechświaty tańczą
i dzieci kwitną
woda i chleb dla głodnych
i pokój wieczny
pomóż nam dobry Boże
utopić się w niej
dzisiaj” (s. 34.)

Na zakończenie moich dywagacji pozwolę sobie przytoczyć wypowiedź poetki z jej strony internetowej: „Urodziłam się w Polsce w 1955 roku. Od dwudziestu lat mieszkam w Australii. Kocham poezję, ale jeszcze bardziej kocham tajemnicę od której pochodzi cała twórczość,w jakiejkolwiek formie jest wyrażona. Każdy mój wiersz jest wyrazem wdzięczności dla Niej.” (op.cit., O mnie.)

Wiersze Maryli Rose, lapidarne i wyważone, odznaczające się prostotą stylu i niezwykłym bogactwem treści, są perłami polskiej współczesnej poezji medytacyjnej. Warto sięgnąć po nie w czasie długich zimowych wieczorów. Wniosą w życie każdego czytelnika nutkę optymizmu i nadziei. Pozwolą też zastanowić się nad wielką tajemnicą istnienia.

Barbara Łysikowska

Tekst pochodzi z audycji z 30 czerwca 07r. prowadzonej przez B. Drozdowskiego.
_________________________________________________

Uwaga! Apel na Pulsie Polonii.
Szczegóły patrz: http://www.pulspolonii.com/



autoportret

Pomóżmy Krzysztofowi Małkowi pozostać w Australii!



...bo co poczniemy bez tak WSPANIAŁEGO PIANISTY???!!!
foto K.Kozek

_________________________________________________________

Uwaga! Ogłoszenie Radia Kurier

Marta Zdybicka-Kaczmarek zagrała właśnie w nowym, sześcioodcinkowym serialu TV SBS "The Circuit" , którego akcja dzieje się w regionie Kimberley na północy Australii Zachodniej". The Circuit to sąd objazdowy, odbywający regularne 5-dniowe objazdy regionu w celu przeprowadzenia rozpraw sądowych.

O filmie i swojej roli Ellie ...Zdybickiej - obrońcy z urzedu, Marta mówi w rozmowie z nami...(patrz link do Radia Kurier --->)
Projekcja pierwszego odcinka filmu w TV SBS w niedzielę, 8 lipca 2007 roku o godz. 21.30.

Przypominam, ze Marta Zdybicka-Kaczmarek jest również doskonałą poetką i śpiewaczką. Wywiad z nią, nagrania jej wierszy i piosenek prezentowaliśmy w Radiu 2000FM.(dop. redakcji)
______________________________________________________

Uwaga! Klub Polski Ashfield sobota 7 lipca - wygraj duży (42 calowy) plazmowy telewizor firmy LG!

Weź udział w celebracji 40-lecia istnienia Klubu Polskiego w Ashfield i wygraj duży (42 calowy) plazmowy telewizor firmy LG, wartosci okolo 2000$, przystosowany do odbioru telewizji wysokiej rozdzielczości.


Wspaniały bankiet w niedzielę 24-go czerwca w Klubie Polskim w Ashfield zapoczątkował obchody 40-lecia istnienia Klubu. Natomiast już 7-go lipca (najblizsza sobota) podczas kolejnej imprezy z tej okazji, będa państwo mieli szansę wziąć udział w wielkiej loterii, w której głowną wygraną będzie duży telewizor plazmowy.

Dodatkowe nagrody to odtwarzacz DVD i kosz pełen smakołyków.

Bilety na loterię w cenie $5 do nabycia w Klubie Polskim w Ashfield (73 Norton str.)


“Wielkie klubowe party” - w te sobotę 7-go lipca o godz 19-tej. Wstęp - jedyne $7. (Specjalnie przygotowany “poncz” przy wejsciu na imprezę)

W programie: premierowy występ zespołu “4am”, DJ-owie grający polskie i międzynarodowe przeboje ….no i oczywiscie losowanie wielkiej nagrody!
Po więcej informacji prosimy dzwonić do Klubu pod numer 9798 7469

Do zobaczenia w Klubie!

________________________________________________________

Pociąg Przyjaźni - Marek Baterowicz

Operacja Religi, ministra zdrowia, który cierpi na poważną chorobę, obrazuje jakby symbolicznie stan polskiego resortu zdrowia i szpitali. Nie wiem czy ministra operowano w słynnej klinice – znanej z wielu tajemniczych wypadków w latach PRL-u – ale jest to prawdopodobne.

W owej lecznicy Ministerstwa Zdrowia zmarło sporo znanych postaci, niekoniecznie zawsze wygodnych dla rezimu PZPR. Warszawiacy wiedzieli, że był to pechowy szpital i chociaż dysponował separatkami i niedostępnymi dla ogółu lekami z zagranicy, to jednak nie cieszył się najlepszą opinią. Mówiono, że szpital zatrudniał lekarzy miernych, ale wiernych partii – nieraz partyjnych – uległych wobec dyrektyw płynacych od ośrodków władzy. I tak było, a lekarze tam zatrudnieni dostawali wyższe pensje i wyjeżdżali często do rządowych domów wczasowych w Bułgarii czy Jugosławii.

A pacjenci tej kliniki nieraz wyruszali w ostatnią podróż - w zaświaty. Tam przecież zmarł Tadeusz Borowski przywieziony po zatruciu gazem. Żył jeszcze przez dwie doby, a mimo to nie został uratowany. Znajomi ze Związku Literatów wspominają, że “wpadł na Plenum Zarządu Głównego ZLP, pokręcił się, pochwalił narodzinami córki, a następnego dnia odkręcił gaz…” Odebrać sobie życie po narodzinach dziecka – coś takiego nie było z pewnością czymś normalnym. Musiał zatem przechodzić jakiś ostry kryzys duchowy. Borowski – członek partii – należał do OLP (Organizacja Partyjna Literatów), a ta tępiła pisarzy przedwojennych, którzy – jak mówiono – nie nadążali za duchem dziejów.

Jego samobójstwo próbowano tłumaczyć rozstrojem nerwowym, wywołanym wspomnieniami z lat okupacji, a zwłaszcza z pobytu w Oświęcimiu. Czy jednak jest to dostateczne wyjaśnienie? A może gnębiły go wyrzuty sumienia z powodu roli, jaką odgrywał w ZLP? Być może wiedział, że ustrój narzucony siłą jest nowym totalitaryzmem? I skorzystano z okazji, by na wszelki wypadek zamknąć mu usta?

W tym samym szpitalu zastrzelił się Władysław Kowalski, pisarz proletariacki, potem marszałek Sejmu i członek Rady Państwa. Był swego czasu człowiekiem Bieruta, a po Październiku przeszedł polityczny wstrząs, a zarazem duchowy kryzys. Zbiegły na Zachód Światło opisał go mało pochlebnie. Kowalski przeżył to głęboko. Kto jednak dostarczył samobójcy rewolwer?

W tejże samej klinice umarła Maria Dąbrowska. Miała wprawdzie 76 lat, ale to przecież niezbyt podeszły wiek. Pisała wtedy powieść pt. “Przygody człowieka myślącego” (czyżby zapowiedź herbertowskiego Pana Cogito?), ale powieści tej nie ukończyła. Zmarła w roku 1965, a powieść wydano pośmiertnie w roku 1970. A może sam tytuł irytował władzę?
Maria Dąbrowska nie miała się źle za lat PRL, w 1959 celebrowano oficjalnie jej jubileusz. A jednak “Dzieci ojczyzny” trafiły na indeks, a ona sama nie kryła się ze swymi poglądami, choć wolała powierzać je kartom swego “Dziennika”. Jej katolicki pogrzeb stał się narodową manifestacją…

W tym samym szpitalu pożegnał się ze światem pisarz Jerzy Zawieyski (w 1969 ), a – jak pisze profesor Jerzy Eisler z IPN-u i PAN-u – “nie możemy wykluczyć, że został zamordowany”. Jerzy Zawieyski był zatem inną ofiarą Marca 1968. Oto 10 kwietnia 1968 w Sejmie wygłosił dramatyczną mowę w obronie atakowanej przez reżim interpelacji “Znaku”, protestujacej przeciwko represjom wobec studentów oraz intelektualistów, polityce kulturalnej władz, a szczególnie zdjęciu “Dziadów”. Mocnym głosem mowił wprost do Gomułki, siedzącego w loży. Zwracał się też po nazwisku do Zenona Kliszki, nadzorcy kultury.

Z początku panowała cisza, przerwana pogardliwym śmiechem Gomułki. I wtedy w Sejmie rozległy się wulgarne wrzaski paryjnych, a podobnej orgii chamstwa nie było od czasu, gdy posłowie PPR-u niszczyli Mikołajczyka i jego kolegów. Zawieyski zapłacił straszną cenę za swoją odwagę.
Usunięty z Rady Państwa, prześladowany jako autor dostaje wylewu krwi do mozgu w kwietniu 1969. Stracił mowe i sparaliżowany trafił do rządowej kliniki, gdzie – jak podaje oficjalna wersja - …wyskoczył oknem! Czy mógł tego dokonać jednostronnie sparaliżowany pacjent?


W tym samym pechowym szpitalu zmarł też Antoni Słonimski, przewieziony tam po wypadku samochodowym, prawdopodobnie sfingowanym - jak się przypuszcza. Pechowych pacjentów przypomniała J. Siedlecka w książce “Obława”.
Ofiary z pechowego szpitala to zaledwie skromny ułamek długiej listy wykończonych za epoki PRL-u. Epoki, której nie da sie nawet porządnie zlustrować, nie mowiąc o dekomunizacji i o rozliczeniu. A spadkobiercy PZPR-u zasiadają dzisiaj w Sejmie jako SLD i cynicznie hamują budowę nowej Polski. Co zrobić z tym “państwem” w państwie?

Powyższe porównanie nie jest przesadą, bowiem SLD reprezentuje w Sejmie interesy byłej PZPR, a zatem rezimu siedemnastej republiki ZSRR. Jak pozbyć się tego balastu? Wykluczam represje czy wykańczanie delikwentów w rządowej klinice. To byłoby niehumanitarne.

A może zaprosić dawne kadry do Pociągu Przyjaźni i wysłać je na Daleki Wschód, może na Kamczatkę? Maszynistą pociągu mógłby zostać Olo Kwaśniewski, ma przecież dyplom z uczelni w Moskwie, a więc wysokie wykształcenie. Do sypania węgla nadaliby się Miller z Oleksym, konduktorem mógł by być Cimoszewicz, o głównym kontrolerem biletów sam Michnik. Miałby on zarazem dodatkową funkcję – opiekuna generała Jaruzelskiego, któremu oddano by pół wagonu, wiadomo swita! Drugie pół wagonu zająby może Kiszczak ze swoim gabinetem, bo na resztę jego resortu wypadałoby zarekwirować kilka wagonów.

W czerwonych sleepingach jechaliby sekretarze KC, dalej wojewódzcy i powiatowi. Partyjna drobnica, co nie szkodziła ludziom, może zostać w ojczyźnie, a jakże! Partyjnym docentom oddać cały wagon, niech sobie organizują sympozjum o przyczynach upadku marksizmu. I może założą wyższą uczelnię na Kamczatce?

Do pociągu wypada też wsadzić, poprostu z litości, szereg takich postaci jak Mazowiecki, Borowski czy Olechowski - bo cóż oni by poczęli nagle pozbawieni swego zaplecza!? W trosce o rozrywkę dać cały wagon Urbanowi, to i kabaret swoim towarzyszom zorganizuje!
Wsiąść do pociągu byle jakiego… O, nie, to byłby ostatni pociąg przyjaźni. To Russia with love.

Marek Baterowicz

Powyższy felieton prezentowano w sobote 30.06.07 w audycji sekcji polskiej Radia 2000 FM, przygotowanej przez Bogumiła Drozdowskiego
__________________________________________________________

2 lipca - urodziny najmłodszej członkini Radia 2000FM
Julii Dziubińskiej!
która dziś kończy 10 lat.


WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I SPEŁNIENIA MARZEŃ! od wszystkich kolegów.

_________________________________________________________

Zaś 4 lipca - 12-te urodziny obchodzi drugi najmłodszy redaktor Radia 2000FM - Bartosz Dziubiński.
Również dla niego najserdeczniejsze życzenia WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I SPEŁNIENIA MARZEŃ! - od starszych kolegów z naszego radia.

Obojgu - Hip, hip, Huuuuuurrrra! -



(Fajerwerki złapał Tomek Koprowski i Krzysztof Kozek)
______________________________________________________________________

Zapraszamy na dwie imprezy kulturalne, które odbędą się w lipcu tego roku:











Szczegóły w Ogłoszeniach i wydarzeniach polonijnych. --->

Otwarcia imprezy dokona Ela Celejewska.
Wywiad z Bożeną Glajcher i sprawozdanie z imprezy usłyszymy w audycji 21 lipca 07r.
_________________________________________________________________

Teatr Fantazja - pod artystyczną dyrekcją Joanny Borkowskiej-Surućić
- zaprasza na kolejną premierę dn. 22 lipca 07r, o godz. 15.00
do Klubu Polskiego Bamkstown

Wystąpią - jak zwykle! - utalentowani pracownicy Radia 2000FM!!!
Szczegóły w Ogłoszeniach i wydarzeniach polonijnych --->
__________________________________________________________________