piątek, 2 grudnia 2011

Grudzień 2011 - początek australijskiego lata

_________________________________________________

Wszystkim naszym słuchaczom, na całym świecie!... - wesołych, zdrowych, pogodnych, beztroskich Świąt Bożego Narodzenia
życzą pracownicy polskiej sekcji Radia 2000FM





_________________________________________________


W sobotę 24 grudnia 
zapraszamy na audycję Wigilijną
Jolanty Szewczyk

W programie:
 1. Jak wyglądają Święta w Niemczech? Tradycja choinki stamtąd pochodzi...



2. Małgorzata Sawicka opowiada o trwającej właśnie wystawie malarskiej Pabla Picassa w NSW Art Gallery w Sydney



3. Wiadomości ze świata - Beata Rumianek


4. Przypomnienie polonijnego sydnejskiego zespołu dziecięcego Polskie Kwiaty.
Polskie Kwiaty śpiewają kolędy. Nagrania z roku 1990


5. Zespół Żuki Rock and Roll Band z Poznania śpiewa kolędy.




6. Fragment z „Chłopów” Władysława Reymonta z części pod tytułem Zima



7. Koncert Życzeń. Można dzwonić do studia na numer 9715 5411, w czasie audycji i zamawiać życzenia.

Obecni w studio:
Jolanta Szewczyk, Beata Rumianek, Jaga Nasielska, Natalia Przespolewska – prowadzenie



Bartosz Dziubiński - mix

__________________________________________________

W sobotę 17 grudnia
zapraszamy na audycję wspólną

W programie: 

1. Sprawozdanie Beaty Rumianek z koncertu, który odbył się w Marayong, poświęconego rocznicy 30-lecia ogłoszenia Stanu Wojennego 


2. Felieton dr. Roberta Kościelnego„Stan wojenny - Herodowa zbrodnia”

3. Zespół rockowy Fabryka - 12 grudnia grał na koncercie poświęconym rocznicy Stanu Wojennego, na pl. Konstytucji w Warszawie – piosenki i info o zespole




 4. Wiadomości ze świata – Beata Rumianek 



5. Ela Celejewska i Jaga Nasielska opowiadają o świętach Bożego Narodzenia w Polsce i w Australii 




6. Recenzja filmu „ Last chance Harvey” – Jolanta Szewczyk 

Obecni w studio:
Jolanta Szewczyk, Jaga Nasielska, Natalia Przespolewska
– prowadzenie 





Bartosz Dziubiński - mix


________________________________________________


Czołgi i wrony (30 lecie stanu wojennego w Marayong i Ashfield)
Marek Baterowicz

Obchody 30-tej rocznicy jaruzelskiej wojny z narodem przypadły w Sydney w niedzielę 11 grudnia. Z tej okazji w Marayong uroczystą mszę świętą celebrował ks. dr Antoni Dudek, a wiele miejsca w swym poruszającym kazaniu poświęcił tej smutnej dacie. Prezes „Naszej Polonii” pan Adam Gajkowski także zabrał głos, a pan Andrzej Klyta czytał list do Koryntian. Po mszy, wraz z pocztami sztandarowymi, przeszliśmy do sali im.Jana Pawła II (który nie rozmawiał z Gorbaczowem o stanie wojennym – to kolejna dezinformacja Rosjan!), gdzie odbył się program słowno-muzyczny, przygotowany przez zespół muzyczny pani Maji Kędziory, znanej też z prowadzenia chóru „Tęcza”.
Centralna rola, jak w greckiej tragedii, przypadła pani Beacie Rumianek, znanej aktorce z Teatru Fantazja, która snuła opowieść o „Solidarności” i o stanie wojennym, tej wielkiej polskiej tragedii trwającej dwa lata ( 1981-1983), a negatywne skutki jej odczuwano przez całą dekadę. Opowieść o tej tragedii przerywały piosenki w nastroju pasującym do smutnej rocznicy, a pięknie śpiewała pani Maja Kędziora, a także pan Eugeniusz Kędziora. Wystąpiła również pani Halina Gad ( sopran) wykonując pieśń Chopina do słów Wincentego Pola, z nadal aktualnym refrenem : „ A zdrajców przybywa, gdy naród zbyt poczciwy…” (!) Akompaniował jej pan Krzysztof Małek, który zresztą rozpoczął wspaniale cały program grając Poloneza, a później jeszcze lubianą etiudę „rewolucyjną”. Pierwszy wirtuoz, szopenista naszej emigracji uświetnił tę patriotyczną imprezę, zorganizowaną przez „Naszą Polonię” oraz Związek Więźniów Politycznych Stanu Wojennego w Australii.
Drugą imprezą w tym duchu, poświęconą 30-leciu stanu wojennego, było spotkanie w Klubie Polskim w Ashfield, zorganizowane przez Stowarzyszenie Polskich Kombatantów i Prezesa SPK , pana Mieczysława Swata. Głównym punktem programu była projekcja filmu, zrealizowanego w USA, a przedstawiającego manifestacje na całym świecie po ogłoszeniu bezprawnego dekretu o stanie wojennym w Polsce. Film prezentował więc marsze protestacyjne od Japonii do USA, od Portugalii po Australię, Od Kanady po Italię - praktycznie prawie wszystkie kraje planety. Były też wypowiedzi ówczesnych prezydentów, premierów, ambasadorów PRL-u ( którzy w proteście porzucili swe placówki), a także aktorów ( np.Max von Sydow, Orson Welles ) czy artystów ( np. Rostropowicz, Miłosz, Makowicz). Film ukazał nam ponownie jak wielkim mirem na całym świecie cieszyła się „Solidarność” i jak sprawa polska znalazła się w centrum uwagi i zainteresowania.
Ważnym wprowadzeniem do tego filmu było wystąpienie pani Julii Ankiewicz ( SPK press secretary ), która mówiła ( po angielsku ) o czasach „Solidarności”, rozpoczynając trafnym mottem z Johna Donne:
„…any man’s death dimishes me
Because I am involved in Mankind
And therefore…never send to know
For whom the bell tolls: it tolls for thee.”
Punktem wyjścia rozważań pani Julii była masakra w grudniu 1970, podczas której zginęły setki robotników, w samym Szczecinie odnotowano 147 zabitych. Niestety, media do dzisiaj powtarzają peerelowską wersję o tylko 45 zabitych na całym Wybrzeżu. Niewątpliwie z tej tragedii wzeszło też ziarno przyszłej „Soldiarności”, reżim w roku 1981 nie poważył się na represje w rejonie kraju, gdzie jedenaście lat wcześniej społeczeństwo pokazało tyle determinacji i odwagi w walce z dyktaturą PZPR.
Pani Julie Ankiewicz wspomniała też o represjach stanu wojennego, a także zacytowała słowa Jana Pawła II o wiecznym znaczeniu ( eternal significance ) „Solidarności”:
Solidarity’s influence led to the intensification and spread of anti-communist ideals and movements throughout the countries of the Eastern bloc. The 1989 elections saw a striking victory which sparked off a succession of peaceful anticommunist revolutions in Central and Eastern Europe. Solidarity’s example eventually led to the Eastern Bloc’s dismantling and contributed to the dissolution of the Soviet Union in the early 1990s.
Nic dodać, nic ująć.A trafną konkluzją pani Julie Ankiewicz było zdanie o tym, że fenomen Solidarności nie powinien być postrzegany jako jakieś osobne wydarzenie w historii Polski, albowiem : „it should be seen as a struggle for ideals over a decade that was very much influenced by what had been before”.
Można w tym ujrzeć również kontynuację w ogóle polskiego ducha oporu i walki, poczynając od powstań narodowych aż do heroizmu kombatantów IIww, a pewną różnicą było to, że ruch „Solidarności” skupił miliony kombatantów w warunkach oficjalnego pokoju. Pokoju, który komunistyczna władza ( agentura Kremla ) pod byle pretekstem burzyła , wydając wojnę całemu narodowi.
Marek Baterowicz
______________________________________________

W sobotę 10.12.11
Zapraszamy na audycję
Eli Celejewskiej

W programie:
1. Sprawozdanie z festynu Polskie Boże Narodzenie na Darling Habour – opowiada Jaga Nasielska

2. Paulina Caine zaśpiewała polski hymn na mistrzostwach świata w boksie, w Perth



3. W tym roku mija 30 rocznica ogłoszenia Stanu Wojennego, na ten temat felieton Marka Baterowicza – "Agent Wolski"




4. Wiadomości ze świata -  Beata Rumianek

5. Kaskader Krzysztof Mączyński w pięciu audycjach opowiadał nam o swoich przygodach na planie filmowym, dziś ostatni odcinek jego opowieści.

6. Zmarła Violetta Villas – dziś  info, w jednej z następnych audycji poświęcimy jej cały blok

Obecni w studio:
Jolanta Szewczyk i Natalia Przespolewska – prowadzenie

Piotr Kotarski - mix

 __________________________________________

Pomóż Adamowi


_____________________________________________

Pomóż Marcinowi


________________________________________________

________________________________________


Józef Konrad Korzeniowski

W grudniu 1857r. urodził się Józef Konrad Korzeniowski. Ten pisarz, marynarz i wędrowiec nigdy nie wyrzekł się swoich polskich korzeni, mimo że tworzył dzieła literackie w języku angielskim.
Dzieciństwo miał bardzo burzliwe. Urodził się w Berdyczowie na Ukrainie, lecz ojciec jego Apollo Korzeniowski, poeta i zapalony patriota przeniósł się z rodziną do Warszawy w 1861r. gdy Konrad miał zaledwie cztery lata. Warszawa była w tym czasie pod zaborem rosyjskim i po krótkim czasie Apollo został aresztowany za działalność polityczną skierowaną przeciwko Rosji. Następnie został zesłany z rodziną w głąb Rosji i tam oboje z żoną zachorowali na gruźlicę. Matka Konrada zmarła w 1865r. Ojciec został ułaskawiony przez cara, ale zabroniono mu wrócić do stron rodzinnych i wyjechał do Krakowa, gdzie zmarł osierocając dwunastoletniego syna. Chłopcem zajęła się babka Teofila Bobrowska, a następnie wuj Tadeusz Bobrowski.
Konrada uczyli początkowo rodzice, potem prywatni nauczyciele, a następnie spędził jakiś czas we Lwowie na pensji, gdzie językiem rozmowy był fracuski. To też uczył się sam czytając książki z rodzinnej biblioteki.
Przyszłość Konrada nie przedstawiała się zbyt jasno. Nie miał majątku, musiął zacząć zarabiać na swoje utrzymanie, a wuj uważał że będzie bezpieczniejszy za granicą. Ponieważ młody człowiek mówił biegle po francusku, wysłano go do Marsylii, gdzie uczył się trudnej sztuki manewrowania statkami. Czteroletnia praktyka na statkach francuskich doprowadziła go do sprawności wymaganej od marynarza. Niestety konsul rosyjski któremu Korzeniowski podlegał nie zgodził się na jego podróże poza obszar Morza Śródziemnego i w 1878r., młody marynarz przeniósł się do floty angielskiej, gdzie nie wymagano zgody Rosji. Praca na statkach angielskich była początkowo trudna przy słabej znajomości języka i braku przyjaciół. Korzeniowski nie zniechęcał się jednak i po trzech miesiąch żeglugi przybrzeżnej udało mu się wyruszyć do Australii, gdzie jego fregata zatrzymała się w Sydney na 6 miesięcy. Ta i następne żeglugi po morzach południowych przez następne kilkanaście lat miały duży wpływ na jego twórczość.
Trudne warunki wyzwalały u Konrada Korzeniowskiego dążenie do niezależności. Od dzieciństwa przyzwyczajony do samokształcenia sam studiował język angielski i teorię żeglugi, szybko awansował, zdawał kolejne egzaminy i już w wieku trzydziestu lat uzyskał stopień kapitana morskiego. W tym samym czasie naturalizował się jako obywatel brytyjski, a dwa lata później w 1889r. zwolniono go z poddaństwa rosyjskiego. Po raz pierwszy spróbował swoich sił jako pisarz angielski, przesyłając na konkurs do gazety opowiadanie “Black Mate” podpisane Joseph Conrad. Równocześnie korespondował po polsku z wujem w Polsce, a po francusku z wujenką Małgorzatą Paradowską w Paryżu.
Conrad z uwagą śledził twórczość Sienkiewicza którego “Trylogia” publikowana w latach osiemdziesiątych przenosiła go na rodzinną Ukrainę. Ale tematyka twórczości Conrada wykraczała poza jeden naród i kraj, zajmowała się stosunkiem jednostki do społeczeństwa, a to w połączeniu z polskim romantyzmem zapewniło jej międzynarodowe znaczenie.
Przy pisaniu autor brał autentyczne wydarzenia obserwowane osobiście i mieszał je z innymi zasłyszanymi, lub zaczerpniętymi z lektur. Pisał w sposób niepodobny do nikogo, a jego styl uderzał Anglików swoją niezwykłością. Już pierwsza powieść “Szaleństwo Almayera” (Almayers Folly) zyskała pochlebne krytyki, a dalsze umożliwiły mu wystarczające dochody, by ożenić się w1896r. i osiąść na stałym lądzie.
Młodsza o piętnaście lat żona Jessie, wnuczka marynarza, wzorowo prowadziła dom i cierpliwie znosiła zmienne nastroje swego męża przypisują je skutkom choroby reumatycznej i pozozostałością przebytych w przeszłości malarii i żółtej febrze. Jessie, oddana matka Morysa i Johna interesowała się też jego polską rodziną znaną z korespondencji. Początkowo warunki finansowe nie sprzyjały podróżom. Stopniowo jednak rosło powodzenie twórczości Conrada wśród czytelników Europy i Ameryki. Związane z tym dochody umożliwiły podróż całej rodziny w 1914r. do Polski przez Berlin. Zwiedzili Kraków i Zakopane i spotkali część rodziny między innymi Annę Zagórską, kuzynkę Conrada i tłumaczkę jego dzieł.
Pisarz żywo interesował się losami Polski i po powrocie do Anglii napisał memorandum do Foreign Office “Note of Polish Problem” sugerując odbudowę państwa polskiego pod protektoratem Anglii i Francji. W tym piśmie krytykował rosyjskie i niemieckie żądania terytorialne w stosunku do Polski.
Po wojnie kontakty z Polską były ożywione dzięki częstym odwiedzinom Anny Zagórskiej z mężem. Ostatnie lata pisarza były wolne od trosk materialnych lecz niestety nie tylko stan jego zdrowia pogarszał się, lecz choroby trapiły też jego żonę.
Joseph Conrad zmarł w wieku 67 lat w sierpniu 1924r, a na nagrobnej tablicy pod nazwiskiem Joseph Conrad Korzeniowski umieszczono po angielsku motto z jego powieści “Korsarz”:
“Sen – po trudach
port po burzliwych morzach
śmierć po życiu
napawa zadowoleniem”

Na podstawie opowieści biograficznej “Conrad” Barbary Koc
opracowała Danuta Moskała.

______________________________________________

W sobotę 3 grudnia 
zapraszamy na audycję
Danuty i Jerzego Moskałów



W programie: 
1. Choinka – dawniej i dziś

2. W sowieckim „raju” – wspomnienie z roku 1939 

3. Sylwetka miesiąca – Stefan Batory – organizator i polityk

4. Wiadomości ze świata - Beata Rumianek 

 5. Brathanki grają Skaldów – najnowsza płyta
6. Zdrowe jadło na letnie dni 

7. Gorące dni - sydnejski festiwal 2012
8. Festyn Polish Christmas at Darling Habour - program


Obecni w studio: 
Danuta  i Jerzy Moskałowie - prowadzenie
Piotr Kotarski - mix

____________________________________________

SYDNEJSKI  FESTIWAL  2012

Szybko minęły polskie imprezy w Sydney wraz z wielkim festynem Polish Christmas in Daring Harbour i pozostały tylko miłe wspomnienia, a już przed nami wielka atrakcja: Sydney Festival 2012.
I znowu w centrum miasta i w wielu dzielnicach w dniach od 7 do 29 stycznia wystąpią artyści z Australii i innych kontynentów. W dniu otwarcia festiwalu, w sobotę 7 stycznia już od trzeciej po południu całe rodziny będą brały udział w występach w Hyde Parku. Atrakcją będą tam między innymi Holly Throsby, Caspar Babypants oraz kukiełki Erth’s.
A później rozpoczną się przedstawienia dla dorosłych od College Street, przez Hyde Park i Elizabeth Street aż do parku Domain. Elizabeth Street przemieni się w nowoczesny pałac taneczny. Wystąpi tam Sirens Big Band, The Jolly Boys z Jamajki i sensacyjna kapela Electric Empire z Melbourne.
Wiele atrakcji oczekuje nas w Art Gallery of NSW, która będzie otwarta aż do 11 w nocy. Wystąpi tam między innymi Monsieur Camembert, a cała galeria będzie wspaniale iluminowana. A od 8.30 przy College Street odbędzie się przedstawienie “As the World Tipped”,o dramatycznej przemianie świata wskutek kryzysu ekologicznego. Będzie to kombinacja filmu, teatru i powietrznych akrobacji. A tymczasem w parku Domain wystąpią aborygeńscy artyści wraz ze starszyzną ze szczepu Eora i Gadigal. A od zmroku do północy ulice, place i parki sydnejskie będą pełne dźwięków i świetlnych atrakcji.
Występy w dniu otwarcia są bezpłatne, podobnie jak i kolejne występy w parku Domain. Tutaj w sobotę 14 stycznia o 8 wieczorem Mike Patton z USA poprowadzi przedstawienie “Mondo Cane”, pełne piosenek z lat 50-tych i 60-tych, znanych z występów Franka Sinatry i Connie Francis. A towarzyszyć mu będzie wieloosobowa okiestra i chór. Będzie to prawdziwa uczta duchowa dla miłośników muzyki włoskiej w oryginalnym eksperymentalnym wykonaniu.
A tydzień później, 21 stycznia również  o 8 wieczorem w Domain sydnejską orkiestrę symfoniczną poprowadzi Brett Weymark. W programie p t. “The Young Ones” wystąpią młodzi muzycy: saksofonista Nicholas Russoniello i skrzypaczka Emily Sun. Program zakończy słynna “Uwertura 1812” .Czajkowskiego”. Te występy w Domain są tak popularne, że trzeba się tam wybrać kilka godzin wcześniej.
Także dzielnica Parramatta zaprasza na wielkie party otwarcia Festiwalu w sobotę 14 stycznia od 4 po południu do 11 w nocy. Dla młodzieży będą występy Holly Throsby i jej zespołu, a wieczorem na Church Street odbędzie się multimedialne przedstawienie “As the World Tipped”, W tym dniu otwarcia festiwalu w Parramatta wystąpi też szóstka “Barefoot Divas” z Australii i Pacyfiku, oraz wspaniałe europejskie grupy Taraf de Haidouks i orkiestra Kocani.
Oczywiście w czasie festiwalu będzie również mnóstwo imprez płatnych. A oto niektóre atrakcje: w Sydney Theatre at Walsh Bay belgijska kompania, którą prowadzą choreografowie Sidi Larbi Cherkaoui i Damien Jaret przedstawi taneczne widowisko Babel. Będzie to intensywna fuzja muzyczna Wschodu i Zachodu, żywe rytmy hinduskie, bębny Kodo, a nawet muzyka średniowieczna. Występy te odbędąw dniach od 9 do 11 oraz 13 i 14 stycznia.
Niewątpliwą atrakcją będzie przedstawienie West Side Story w Sydney Opera House w dniach 27 i 28 stycznia. Ten jeden z największych musicali będzie przedstawiony na specjalnym filmie przy zachowaniu oryginalnych występów i dialogów. A na żywo wystąpi sydnejska orkiestra symfoniczna pod batutą Davida Newmana. A z francuskiego Vivarium Studio przybywa eksperymentalne przedstawienie “L’Effet de Serge”. Ta humorystyczna sztuka zostanie wystawiona w Seymour Centre w dniach od 8 do 11 stycznia.
A oto kilka występów w popularnym City Recital Hall przy Angel Place. Grupa 60 artystów, którą kieruje Gideon Obarzanek wystąpi w przedstawieniu “Assembly” pełnym tańca i scen operowo-teatralnych. W City Recital Hall wystąpi też piosenkarka Beth Orton z Wielkiej Brytanii i odbędą się przedstawienia Lambchop oraz Kort z USA.
A Sydney Opera House w dniu 22 stycznia zaprasza na australijską premierę koncertu “41 Strings” kompozycji Nicka Zinnera z USA. Nowoczesna aranżacja była inspirowana przez klasyczne “Cztery pory roku” Vivaldiego.
A miłośnicy muzyki cygańskiej z Rumunii i Macedonii mogą odwiedzić  Enmore Theatre 12 stycznia lub Concert Hall w Chatswood 13 stycznia.Wystąpi tam z ognistymi rytmami grupa Taraf de Haidouks, grająca na skrzypcach, cymbałach i akordeonach oraz orkiestra dęta Kocani. Muzyczne spotkania odbędą się również w specjalnych namiotach. Jeden z nich to bardzo popularny “The Famous Spiegeltent” w Hyde Parku, a drugi, po raz pierwszy na Festiwalu, w Parku Alfreda w Parramatta”The Idolize Spiegeltent” W namiotach tych wystąpią między innymi Fatoumata Diawara, piosenkarka z Mali i międzynarodowa sensacja Meow Meow w przedstawieniu “Little Match Girl” według bajki Andersena “Dziewczynka z zapałkami”.
Niestety w tym festiwalu brak artystów polskich. Za to w dniach od 13 do 18 stycznia w teatrze Riverside w Parramatta wystąpią bracia Czesi w niecodziennym przedstawieniu “La Putyka” pełnym wigoru i humoru. Akcja dzieje się w fantazyjnym barze czeskim i jest wspaniałą mieszanką tańca, muzyki,teatru i akrobacji.
Tutaj podano tylko kilkanaście z wielu imprez festiwalowych. Pełną informację można znaleźć na stronie internetowej www.sydneyfestival’org.au oraz w broszurze “Sydney Festival”, którą można zamówić przez internet, lub otrzymać w jednym ze sydnejskich teatrów. (Oraz  w publicznych bibliotekach dzielnicowych – dop. redakcji) Czytelnicy ze wszystkich stanów powinni pamiętać, że bilety na płatne występy należy zamawiać jak najszybciej, bo znikają jak ciepłe bułeczki!
A więc do zobaczenia gdzieś na Sydnejskim Festiwalu.

Jerzy  Moskała
________________________________________